czwartek, 11 października 2007

Recenzja: "Creature from the haunted sea"

Creature from the haunted sea” trudno nazwać dobrym filmem. Warto jednak go obejrzeć z jednego, prostego powodu.

ZARĄBISTE

Widzicie co miałem na myśli. Jeżeli nie jest to jedna z najbardziej zarąbistych rzeczy jakie kiedykolwiek widziałem, to na pewno jest w pierwszej dziesiątce. Szkoda że film w którym się znajduje nie jest lepszy.

Po rewolucji na Kubie, grupa wojskowych ucieka do USA razem ze sporą częścią kubańskiego skarbca. Jakiś czas później postanawiają przemycić kasę z powrotem na Kubę i użyć jej do ufundowania kontrrewolucji. Do pomocy wynajmują Renzo Capette – sycylijskiego gangstera i jego podwładnych. Ponieważ Wujowi Samowi zależy na sukcesie operacji, do załogi jachtu Renza dołącza Burt Moran (znany pod pseudonimem artystycznym XK150) -agent CIA.

Oczywiście Renzo chce zatrzymać złoto dla siebie. Obmyśla więc „genialny” plan-odstraszyć kubańczyków udając morskiego potwora i kiedy uciekną zgarnąć złoto. Zaczyna więc zabijać żołnierzy, przy pomocy zaostrzonych grabi i przepychacza do kibla (nie pytajcie), tak by wyglądało to na robotę bestii. Nie wie jednak ,że w okolicy grasuje prawdziwy potwór, który najwyraźniej jest mocno zirytowany tym że ktoś się pod niego podszywa.

No dobra więc w jednym filmie mamy: gangsterów, agenta CIA, kubańskich wojskowych i morskiego potwora zrobionego z izolacji do rur. Nie wspomniałem jeszcze o: tropikalnej wyspie, magicznej budce telefonicznej i facecie porozumiewającym się za pomocą odgłosów zwierząt. Może się wydawać, że taki film będzie naprawdę zabawny, niestety muszę wyprowadzić was z błędu. Mimo iż trwa on niewiele ponad godzinę i tak mocno się dłuży. Scenariusz meandruje bez większego sensu, wątki pojawiają się i znikają, brak nawet sensownego zakończenia. Wprawdzie część dowcipów jest tak abstrakcyjna ze graniczy z dadaizmem, jednak większość jest po prostu głupia. Poza genialnym kostiumem potwora i kilkoma radośnie surrealistycznymi momentami nie ma w nim zbyt wiele do polecenia.

Najlepsze momenty

  • Wszystkie ataki potwora
  • Superwąsy – kamuflaż nr 52 .
  • Po rewolucji, na Kubie wszystkim, ale to wszystkim wyrosły brody.
  • Słuchajcie, mamy tylko jeden samochód i wykorzystamy go na maxa.
  • Przepychacz do kibla – fu
  • Skąd na bezludnej wyspie wzięła się budka telefoniczna.
  • Kubańscy wojskowi są tak bardzo przywiązani do swoich medali, ze nawet w nich nurkują.

Brak komentarzy: