Atak zmutowanego wacka
Frank Henenlotter powraca! Kultowy reżyser horrorów, przygotowuje się do wypuszczenia swojego najnowszego, popapranego dzieła - „Bad biology”.
Filmy Henenlottera, często poruszają ważkie tematy jak: tolerancja dla osób niepełnosprawnych („Basket case”), czy zażywanie narkotyków (”Brain damage). Coś jak filmy z cyklu „Okruchy życia”, tylko ze zdeformowanymi kukiełkami i masą krwi. W swoim najnowszym dziele, Frank bierze na warsztat tematykę uzależnień seksualnych.
Film opowiada o dwojgu, uzależnionych od seksu, młodych ludziach, którzy (nomen omen) posuwają się coraz dalej, w celu zaspokojenia swoich nienaturalnych potrzeb. Jak przystało na film Hennenlotera, cała sprawa prowadzi w końcu do ataku zdeformowanych kukiełek i masy krwi innych płynów ustrojowych rozlewających się na ekranie?
Poniżej zamieszam link do trailera filmu. STANOWCZO ODRADZAM OGLĄDANIE GO W PRACY!!!
http://www.brightcove.tv/title.jsp?title=1442372416
Kilka uwag
- Czy był kiedyś film, w którym wstrzykiwanie sobie do żył niebieskiego płynu skończyło się dobrze ?
- To chyba najbardziej popaprana maska, jaką w życiu widziałem.
- Doświadczenie podpowiada mi, że jeśli musisz przyklejać sobie wacka taśmą klejącą, to nie jest dobry znak.
- Masturbacja by by Black and Decker.
- Zmutowany płód.
- Penizilla atakuje!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz