poniedziałek, 7 lipca 2008

Recenzje w 2 minuty: Doctor of Doom aka Las Luchadoras contra el médico asesino

Tajemniczy, szalony naukowiec, prowadzi, nielegalne eksperymenty, z przeszczepem mózgów. Udaje mu się stworzyć GOMARA – człowieka z przeszczepionym mózgiem goryla*. Jednak kolejna tura eksperymentów – przeszczepianie kobietom cudzych mózgów, nie wychodzi mu już tak dobrze. Cokolwiek by nie zrobił, kolejne pacjentki umierają mu pod skalpelem. Wysyła, więc, pracujących dla niego zbirów i GOMARA, na ulice, w poszukiwaniu nowych „ochotniczek”. Ofiarą szaleńca, pada siostra Glorii Venus - słynnej zapaśniczki i posiadaczki niezniszczalnej fryzury typu „hełm z włosów”. Ponieważ, prowadzący śledztwo policjanci, nie znaleźliby własnych wacków, bez pomocy mapy satelitarnej i pisemnych instrukcji, Gloria Venus** postanawia im pomóc. Do śledztwa przyłącza się też, jej nowa koleżanka z ringu - Golden Rubi.
GOMAR nie usatysfakcjonowany swoim życiem zawodowym i prywatnym. Egzystencja GOMARA pusta i bezsensowna.
Podczas oglądania „Doctor of Doom”, przyszła mi na myśl smutna refleksja – nasze kino komercyjne nigdy nie dorówna meksykańskiemu. W ciągu, zaledwie 77 minut filmu, mamy: szalonego naukowca przeszczepiającego ludziom mózgi, człowieka goryla w stroju z Kevlaru, kilkanaście scen walk zapaśniczych i oparzenia kwasem. A u nas, co? Tylko ekranizacje lektur i komedie romantyczne kręcą.
Filmowcy próbowali też, wpleść do filmu wątek kryminalny. Tytułowy szalony naukowiec, jest zamaskowany i nikt nie wie, kim jest naprawdę. Szkoda tylko, że w całym filmie, jest tylko dwóch podejrzanych, z których jeden ginie w jego połowie.

Doctor of Doom” można uznać za film protofeministyczny. Główna bohaterka, jest najbardziej inteligentną osobą, w całym filmie i potrafi skopać tyłek każdemu, kto myśli inaczej. Zresztą połowa filmu, to sceny, w których kobiety walczą ze sobą albo rzucają facetami jak workami kartofli. Jeżeli lubcie takie rzeczy, albo po prostu, macie ochotę na trochę meksykańskiego szaleństwa, zróbcie sobie nachos, strzelcie ze dwa shoty tequili i obejrzyjcie ten film.

Najlepsze momenty:
  • Potrzebujemy inteligentnych kobiet
  • GOMAR
  • Sceny walk zapaśniczych
  • Najgorsza policja świata
  • Ściana z kolcami? To chyba pułapka.
  • Kwas w twarz – fu
  • Szybko, ucieknijmy w jedyne miejsce gdzie na pewno będziemy otoczeni

* Co oznacza, że stopniowo zmienia się w małpę. Oczywiście.

** Gloria Venus to zbyt fajne imię, żeby nie pisać go w całości.

Brak komentarzy: