Krwawa uczta 2 – pora na dokładkę
Trochę ponad rok temu, miałem okazję obejrzeć „Krwawą ucztę” – czarną komedię o wielkich, paskudnych potworach, atakujących przydrożny bar na zadupiu. Okazuje się, że jej twórca – John Gullager, zamiast spoczywać na laurach, spijając tequile z ciał striptizerek, postanowił nakręcić kolejną część. To się nazywa, chłopcy i dziewczęta, etyka zawodowa.
Fabuła, podobnie jak w pierwszej części, nie należy do skomplikowanych. Nieliczni ocaleli z pierwszego filmu, docierają do małego miasteczka na pustyni. Niestety, razem z nimi docierają też potwory, pora na bezsensowną przemoc. Oto zajawka:
Kilka uwag:
- Palnik – fu;
- Ktoś oglądał „Grindhouse”;
- Spadający samochód;
- Meksykańskie zapasy – kurde w tym filmie mają wszystko!;
- Dwa młotki – fu;„Who wants to get fingered?” – uuugh;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz