środa, 16 kwietnia 2008

Spotkanie z Arnoldem

Ludzie często mnie pytają; „Co robić, jeśli spotkam Arnolda Szwarcenegera, jak mam się zachować?”
Znaczy pytaliby, gdyby któremuś udało się do mnie przyjść. Zapadnia to wspaniały wynalazek, trzeba tylko pamiętać o usuwaniu zwłok, ale nie popadajmy w dygresje.



To archiwalne nagranie Arnolda, w jego naturalnym środowisku, zawiera ważne wskazówki, co do prawidłowego zachowania.

  • Po pierwsze: Arnold jest bardzo płochliwy, urządzenia rejestrujące, a szczególnie magnetofony, bardzo go peszą;
  • Po drugie: możesz poczuć nieodpartą potrzebę pogładzenia jego mięśni. Nie przejmuj się, to jak najbardziej naturalne;
  • Po trzecie: Arnold może chcieć zaprezentować muskulaturę, w celu podkreślenia pozycji w stadzie, miej w zanadrzu oliwkę dla niemowląt;
  • Po czwarte: nawet, jeżeli jego mina skojarzy ci się z widokiem kota, cierpiącego na ciężkie zatwardzenie, nie daj tego po sobie poznać. Jeżeli Arnold wyczuje, że jego pozycja jest zagrożona, może wpaść w furię.
  • Po piąte: rozwścieczony Arnold atakuje, chwytając ofiarę i trzęsąc nią do utraty przytomności. Podobny atak stosują brytyjskie opiekunki do dzieci.


PAMIĘTAJ: jeżeli Arnold zaatakuje, za wszelką cenę unikaj zwarcia. Postaraj się odwrócić jego uwagę czymś błyszczącym lub butelką oliwki dla niemowląt i natychmiast uciekaj!

Jeżeli zastosujecie się do tych wskazówek, wyjdziecie bez szwanku z każdego spotkania z Arnoldem.

Brak komentarzy: