piątek, 18 kwietnia 2008

Popaprany świat: Nie dość, że mam kaca, to jeszcze mnie w plecach łupie.

W zeszłym roku, pisałem o największym twardzielu świata. Zdaje się, że mamy już kandydata, do tego tytułu, w roku bieżącym.

Rosyjski elektryk – Jurij, wybrał się na małą popijawę z kumplem. Gdy już sobie popili, Jurij zaczął się trochę ociągać z wyjściem. Kolega chciał go wyprosić i iść spać, ale nie chciał go przy tym obrazić, więc w ramach sugestii, dźgnął go nożem w plecy!

Całkiem niezła historia, nie? A co powiecie na to, że Jurij, następnego dnia zdążył: pojechać do pracy, zasnąć w autobusie, objechać całe miasto i wrócić do domu; zanim ktoś (konkretnie małżonka) zauważył, że z pleców wystaje mu rękojeść noża! Sam Jurij był tak skacowany, że nie zarejestrował tego drobnego faktu.

Gratulacje Jurij: za zdobycie nominacji, do tytułu największego twardziela świata w roku 2008.

BONUS z bydgoskiego portalu lokalnego, najlepszy tytuł wiadomości roku 2008:

Moda na ekshumacje zwłok w Bydgoszczy?

Trzeba się będzie wybrać do tej całej Bydgoszczy. Może na majówkę?

Brak komentarzy: